10 listopada 2010

Szczęśliwy żywot ...

Cairo Prince, to prawdziwy Książę! Ceni on sobie swoją pozycję w domu, korzysta z wszelkich przywilejów ... Wiedzie żywot kota szczęśliwego ... Na zdjęciu siedzi w swojej ulubionej pozycji i wygląda przez okno, bądź spogląda na nasze kanarki - bardzo lubi je obserwować, a drapaczek służy mu za niezwykle wygodną podpórkę - nie chce jej nigdy opuszczać :):):)
 Ma teraz rok i 8 miesięcy. Wyrósł na pięknego puchacza :):):) Futro ma imponujące ! Nabrał już kocurzego wyrazu, przez co czasem stroi groźne, tygrysie miny. Na szczęście wszyscy wiemy, że w ciele tego tygrysa mieszka bardzo dobre, kochające serce.
 Cairo ma wspaniały charakter. Gaduła z niego i lubi sobie ze mną porozmawiać, czasem nawet się pokłócić przytupując do rytmu "mrrraaaauuuumrrraaauuu" swoim ogonem i wybijając nim takt :) pełno w nim ciepła i wesołości. Rozumie polecenia i stosuje się do nich, choć rzadko pozostawia moje decyzje bez komentarza :) Śmiejemy się, że strasznie pyskaty z niego kotek.
Zawsze jest chętny do zabawy, do przytulanek, do buziaczków i do czesania i obcinania pazurków ... W zasadzie wszystko mu jedno co robi, ważne by był przy nim jakiś ludź, który się kotkiem zajmie, przytuli i podrapie po brzuszku. Bardzo proludzki z niego kotek :) Choć jest duży i ciężki, lubi wchodzić na me ramię, próbuje się też układać na kolanach, no ale to już nigdy nie wychodzi ... spada w jedną lub drugą stronę. Dlatego należne mu czułości najczęściej przyjmuje leżąc rozciągnięty na cała długość z brzuchem wystawionym do góry :)
Bardzo kochamy nasze Cairątko - Puchaciątko, Miśka ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz