26 stycznia 2013

Misty Mountain :):):)

Misty Mountain za miesiąc (27.02.2012r.) obchodzić będzie swe pierwsze urodziny. To już prawie rok. Rok, to czas wystarczający, by poznać kociaka dokładnie. Ma ukształtowany charakter, powiedzieć o niej można naprawdę wiele. Wiemy jakiego domku dla niej szukamy ;) Na szczęście - w tym przypadku - dopasowywanie nie będzie trudne :)
Misty jest bardzo pogodnym, radosnym kotem. Ciekawym świata, nowych doznań. Na wszelkie "nowinki" reaguje entuzjastycznie, wybiega z wysoko zadartym ogonkiem na spotkanie przygody :)
Dziś np. po raz pierwszy miała możliwość bliższego poznania się ze śniegiem. Myślicie, że zbiło ją to z tropu? Ależ skąd! Radośnie obserwowała drzewa szukając ptaków i wtykała swój nosek w każdą dziurę by sprawdzić, co też śpi pod tą białą kołderką :)
Oto krótka fotorelacja z tej wyprawy:
Co tez to jest ????
 Chwila konsternacji ;)
 A potem - zwiedzanie !!!!!!!!!!!
 Idziemy dalej!
Czy to domek dla mnie (dziecięce igloo)?
Misty jest kotem, który kocha towarzystwo człowieka. Chodzi za nami trop w trop, obserwuje co robimy i również - wszędzie wtyka swój nosek. Radośnie podskakuje na widok zabawki i bawi się do upadłego - a trzeba przyznać, że ma kondycję, oj ma! Ostatnio zamieszczałam zdjęcia na których za piórkami biegała w górę i w dół po słupie drapaka ;) Wystarczy spojrzeć ciut niżej ;) Misty dosłownie gotowa jest za zabawką pofrunąć ;)

Jest z niej też niemożliwa wręcz gaduła! Każdy dotyk, każde skierowane do nie słowo - zasługuje na odpowiedź. Gada jak najęta od rana do wieczora :):):) Oj ciszy to się przy niej nie zazna ;) Do tego ma prześmieszny głosik, więc - jak nietrudno się domyślić - wszyscy mieszkańcy naszego domu zagadują ją co krok :) Dzięki temu rozwija u siebie tę umiejętność jeszcze bardziej ;) ;)
Próbowałam ją podczas takiej akcji nagrać - średnio wyszło, bo nie wyłączyłam filtrów akwarium ... ale co nieco słychać ;) Jeśli ktoś ma ochotę posłuchać i popatrzeć - zapraszam tutaj:

Jak przystało na kota idealnego - Misty kocha również ludzki dotyk. Przytula się i nadstawia by załapać jak najwięcej głasków, mruczy słodko i podstawia pod rękę te miejsca, które chce mieć wytarmoszone :) Uwielbia spać wtulona w człowieka, w zagięcie łokcia, a nawet - przesiaduje na kolanach!

Taka właśnie jest Misty ... Koteczka z charrrrrrrrakterem mruczącej przytulanki i łowcy zarazem ;)

22 stycznia 2013

Pandora Live

Pandora Live - przypomina o sobie :)

Dziewczyna rośnie i rozrabia, jest energiczna i pełna życia. Zawsze mnie to zdumiewa gdy na nią patrzę ;) Mimo, że nie daje zapomnieć o swoim istnieniu my wciąż nie możemy uwierzyć, że jest! Jej wola życia nas nieodmiennie zdumiewa :)

Nie wiem, czy na zdjęciach widać, jakie ona ma spojrzenie? W rzeczywistości - zbija z nóg! Ma ekspresję jaką lubię chyba najbardziej u Maine Coonów. Wszystko wskazuje na to, że z czasem będzie pod tym względen jeszcze ciekawiej ;) Każdy 3 razy się zastanowi, zanim zdecyduje się pogłaskać  Pandorę ;) Tylko jej duzi będą wiedzieć, że Pandora, to wcielenie łagodności ;)

Patrzy jak ostatni zakapior, a przy tym jest pomysłowa i wesoła :) Zawsze chętna do zabawy. Piórka, wstążeczki i inne "podrygiwajki" na patyku to, to co kocha najbardziej :) Wystarczy otworzyć szafkę, w której są trzymane a Pandora pędzi by polować i zagryzać!

Czasem mam wrażenie, że nie wbudowano jej modułu odpowiedzialnego za strach ;) Gdy coś się stanie niespodziewanego - przysiada i obserwuje uważnie, noooo czasem schowa się pod sam brzeg łóżka - co wygląda raczej jak zajmowanie strategicznej pozycji - ale żeby uciekać? albo panikować? nieeeee To nie byłoby w stylu Pandory. Co to, to nie !

A tak Pandora wyglądała wczoraj wieczorem, gdy usiłowałam zrobić jakieś zdjęcia ze sztucznym oświetleniem ... stąd przekłamanie kolorów. Za to minę tej rezolutki widać doskonale :26:
Pandora i my dorośliśmy już do tego, by poszukać jej domu na zawsze :) Ten kto ją pokocha - będzie miał w domu niezwykłego kota :)

Polowanie :)

Kot, to zwierzę polujące. Żyjące dla polowania, dla zasadzek i pułapek. Każdy o tym wie, prawda?
Nasze Maine Coony też takie są ;) Przypominają mi o tym zawsze, gdy ruszamy wspólnie na wieczorne polowania :):):)
Wieczór nie sprzyja robieniu zdjęć, chciałam Wam jednak pokazać, ile futra mają przy tym frajdy :)
Obserwacja, przyczajenie i planowanie akcji:
 Maroco i spojrzenie - "Widzę Cię - będziesz moja!!!"
 powtórka w wersji Galaxy ;) - tutaj z dodatkowym akcentem - pracą uszu - działają jak dwa radary :):):)

 Misty i wspinaczka za uciekającym "ptaszkiem":
 Maroco - "mam Cię ;)" :
 Misty raz jeszcze:
 Polujący prawdziwie po męsku Tiger:
 :):):)
 zjem Cię i tak!

 "Moje drzewko":
Takie "polowania" są dla naszych kociastych niezwykle ważne. Pozwalają wyzwolić ich naturalne instynkty, wykorzystać wszystkie zmysły, szybkość, gibkość, spryt. W ten sposób futrzaste się realizują i pokazują, że choć pieszczone i chronione, wciąż są łowcami :) Jest to im bardzo potrzebne, by się komfortowo czuły ze sobą i z nami :) W końcu najlepiej czuje się ten, kto wie, kim jest, prawda?
Na co mogą polować nasze domowe kociaste? Praktycznie na wszystko - ważne by nie były to nasze nogi, ręce, czy głowy, dlatego trzeba znaleźć im odpowiednie do polowania obiekty i nauczyć, jak je wykorzystywać. Mogą polować na zabawki z wędką - oczywiście prowadzoną przez opiekuna tak, by kot biegał i skakał przy tym jak najwięcej ;) , na piłeczkę, na rzuconą kulkę z papieru, szybko oddalającą się w niespodziewanym kierunku - na wszystko na co polować lubią. Im dłużej - tym lepiej.
Kiedy koty polują? No przecież wiadomo - wtedy, kiedy są głodne ;) Zatem zabawę tę zaczynamy przed podaniem posiłku, aby kot czuł, że zasłużył sobie na coś dobrego :). Po takim polowaniu - konieczne jest zjedzenie zdobyczy ;) Dlatego, gdy kończymy tę zabawę, zapaszamy futra do miski na coś pysznego :) "Upolowana" w ten sposób kolacja smakuje sto razy bardziej !

Zachęcam wszystkich - spróbujcie ;) Efekty mogą Was zaskoczyć :)

5 stycznia 2013

Nowy Rok

Witajcie w Nowym Roku !!!!

Życzymy Wam w tym Nowym Roku wszystkiego najlepszego i spełnienia marzeń, ale przede wszystkim przyjemności z przebywania z Waszymi aktualnymi i nowymi kocimi pociechami :):):)
 
Nowy Rok i to co przyniósł stary, skłoniło nas do podjęcia ostatecznej decyzji co do dalszych losów Misty Mountain i Maroco Lady. Dziewczynki zostały z nami podobnie jak ich starsza siostra Jasmin Beauty, ponieważ bardzo zależy nam na kontynuacji tej linii hodowlanej.
 
Dzieci Jasmin, nasze "O"kruszki, spełniły wszelkie nasze oczekiwania :) Okazało się, że nasza księżniczka potrafi przekazać swym dzieciom te cechy, na których nam - jako hodowcom - zależy :) Ucieszyło nas to ogromnie.
 
Uznaliśmy, że w tej sytuacji Misty i Maroco powinny poszukać nowych domów lub domu - są ze sobą zżyte i lubią się bardzo, jak to siostry. Z powodzeniem mogą zamieszkać razem.
 
Obie dziewczynki są kochanymi, cudownymi przytulakami. Nie mają problemów. Potrafią żyć w kociej grupie, nie są konfliktowe. Nie ma żadnych szczególnych wymogów co do tego, do jakich domów powinny trafić. Wprawdzie są nieco starsze niż przeciętny kociak, ale wciąż bawią się jak małe kociątka :) Są mądre, grzeczne i poukładane. Mają w sobie ogromną radość życia, potrafią z nami figlować i żartować. Uwielbiają przytulanie - mruczą wówczas głośno i cieszą się bliskością człowieka.
Postaram się wkrótce napisać więcej o każdej z nich, a są z nami na tyle długo, że trudno będzie wybrać do napisania to, co najważniejsze :)
 
Mamy nadzieję, że znajdą równie wspaniałe domy, jak nasze pozostałe kociaczki :):):)