Przyłapałam naszych chłopaków na czułostkach ;)
Nie żeby pierwszy raz - ale chyba pierwszy raz miałam przy tym w dłoni aparat :):):) Niestety - światło nie było najlepsze ... ale co tam - widać, jak nasi chłopcy się do siebie odnoszą :):):)
Oto rozmigdaleni: Jupiter, Bandito i Jay :)
Oczywiście wszystko to odbywało się na najwyższej półce ... a przytulające i wylizujące się koty gadały przy tym jak najęte ! Gruchaniom, mrrauuułom i wruułom nie było końca ;)
Zero powagi i dostojeństwa ;) Prawda?
I jak tu nie ulec ogólnemu nastrojowi ? No jak ? Nic tylko się przyłączyć ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz