11 listopada 2012

Orion Star

Wczoraj udała mi się pewna niełatwa sztuka! Zrobiłam kilka zdjęć kocurkowi - Orion Star! I to takich, na których, dzięki słoneczku, go widać !!!! Oczywiscie natychmiast muszę się nimi z Wami podzielić!
Pokazać czarnego kotka tak by na zdjęciu przypominał samego siebie nie jest łatwo ... ale tym razem chyba się udało! Troszkę zaspany był na początku sesji, ale z każdą chwilą prezentował się lepiej :)
 Orionek jest z natury swojej ruchliwym kociątkiem, którego wszędzie pełno. Zawsze jest zajęty. Gdy się bawi w pełni skupia się na swoim zajęciu! Byłby mistrzem polowania! W sztuce łapania piłeczek i piórek nie ma sobie równych :) W zapasach nie boi się stanąć w zawody ze starszymi kolegami i nie zawsze siła zwycięża ;) Czasem - jego spryt!
 Przytulasek też z niego nie mały, a jak mruczy przy drapaniu za uszkiem! Lubi wtulać główkę w zagięcie łokcia i przez chwilę udawać, że w okolicy nie ma żadnego kotka :) Widać, że ten rodzaj kontaktu z człowiekiem ceni sobie najbardziej!
Lubi też ludzi, którzy przynoszą mu jedzenie i wita ich głośno biegając pod nogami! Jest miłośnikiem gotowanego kurczaka i suchych chrupek, ale i tak jest smukły i dłuugi :) Potrafi stroić słodkie minki baaardzo nieszczęsliwego kotka i każdego skłonić do spełniania swoich zachcianek! Bo jak nie pogłaskać takiego bieeednegggo kkkotteczka ? Jak nie przytulić? no nie da się. Po prostu się nie da ;)
Patrzcie jaki jestem słodziutki :)
Nic tylko wymasować tę wystawioną łapcię!
A tak pokazuje, co myśli o walkach bokserskich! Zaraz będzie gotów do jednej z nich :):):)
I tyle byłoby z sesji ;) Orion dobudził się i pomknął zagryzać swoje rodzeństwo :)

1 komentarz:

  1. Piękny kot z niego wyrośnie i do tego czarny jak pantera :)

    OdpowiedzUsuń