15 października 2013

pocałowana przez Słońce

Chciałabym Wam dziś opowiedzieć o pewnej uroczej "Q"uiletce. Skończyła dziś 12 tygodni i zdecydowanie domaga się bliższego przedstawienia :) W końcu kogo jak kogo, ale jej w naszej opowieści pominąć nie można ;)
Mowa oczywiście o naszej cudownej Quick Quasar.
Jej imię oznacza "szybki meteor". Meteor, co to przecina niebo, zachwycając i pozostawiając człowieka w stanie ogromnego wzruszenia :) 
Quasar też taka jest :) Pełno w niej piękna, każdy ruch, każdy krok, każde drgnienie ogonka mają w sobie grację, ale zdradzają też moc kryjącą się w jej upstrzonym słońcem futerku. W głowie wciąż ma nowe psoty i pomysły na zabawy, aż trudno od niej wzrok odwrócić :) 
Quasar jest też kicią świadomą siebie. Umie wyrazić swoje potrzeby jak nikt! Gdy jest głodna - plącze się pod stopami, gdy chce się bawić - wyszukuje zabawki i zachęca do psot, a gdy chce się poprzytulać - bez pardonu wskakuje na kolana, głośnym gadaniem domaga się głaskania, a gdy w końcu ludzka ręka na niej spocznie i zacznie swą pracę - włącza baaardzo głośny motorek-traktorek i mrrrrrrruuuuuuczzzzyyyyyyy.
Nie można przejść obojętnie również wobec urody Quasar :) Jej kolor to czarny szylkret pręgowany tygrysio. Ruda i czarna barwa przeplatają się na jej futerku, gdzie można znaleźć pełną gamę ich odcieni. Tworzą niepowtarzalny układ :) W ruchu Quasar zawsze wygląda tak, jakby słońce właśnie padło na jej futerko i pokolorowało je swoją barwą.
Taka właśnie jest ... pocałowana przez słońce Quick Quasar. Indianka z rodu Quiletów ;) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz