7 listopada 2010

Supreme Champion :)

Supreme Champion to najwyższy tytuł z championatu, jaki uzyskać może kot hodowlany w organizacji do której należymy, tj. w FIFE. Nie łatwo jest go zdobyć. Kot  musi przejść długą drogę uzyskując kolejno tytuł Championa, Inter Championa, Grand Inter Championa i wreszcie, ten najtrudniejszy do zdobycia tytuł Supreme Championa. Aby uzyskać certyfikat na ten tytuł, kot musi otrzymać od sędziego prawie 100% punktów możliwych do zdobycia. Nie każdemu kotu się to udaje :)
Tymczasem nasza Panna Lu, w dniu 23 października 2010 roku uzyskała tytuł Supreme Championa! Zdobyła go w pięknym stylu ! Nigdy nie zdarzyło sie, by sędzia zawahał się, ile to też punktów się jej należy. A przeszła przez ręce sędziów słynących z tego, że bezkompromisowo odmawiają kotom certyfikatu, jeżeli w ich ocenie nie należy się im odpowiednia ilość punktów. Certyfikaty z rąk tych sędziów cieszą najbardziej, zwłaszcza, że każdy stwierdzał, iż certyfikat dla Lu, to żaden problem, nalezy się i już :):):)
Już tutaj pisałam o tym, jaka jest Lu, bo to kotka jedyna w swoim rodzaju! Cudownie zakręcona, z fiu-bźdźiu w głowie, z pomysłami nie z tej ziemi ... To taka moja kotka. Zawsze blisko mnie, najlepiej na ramieniu, przytulona, z okręconym wokół mojej szyi cudownie puchatym ogonem, albo na kolanach, gdzie odbiera swoje porcje mizianek ... Jej uroda przyciąga jak magnez, piękne niebieskie futerko podkreślone bielą przyciąga wzrok ...
Mam nadzieję, że Lusia (Donna Dulcymea Agiraj*PL), wie jak bardzo ją kochamy i, że kochalibyśmy ją równie mocno bez tego zaszczytnego tytułu :):):) Bo Lu nie można nie kochać ...
Dla przypomnienia dodam, że Lu jest drugim kotem z tytułem Supreme Championa w naszej hodowli. Pamiętacie kto jest pierwszym ?

3 komentarze:

  1. Widać,że panna Lu niewiele sobie robi z tytułu :D
    Gratuluję i całusy dla Luski

    OdpowiedzUsuń
  2. No proszę, moja ulubienica z takim tytułem !!!
    ja to mam jednak dobry gust ;)
    Gratuluję Lusi, jej hodowczyni i właścicielom.
    Na pewno jesteście z niej bardzo dumni.

    OdpowiedzUsuń