Udało mi się zrobić kilka zdjęć Jaya, co jest wyczynem nie lada :):):) Przynajmniej dla mnie. Fotografowanie czarnego kota nieodmiennie mnie przerasta ... No ale dziś było słonecznie i się udało!
Oto efekty:
Jayowi ogromną radość sprawia wylegiwanie się na trawie i polowanie na owady i to temu zajęciu się dziś oddawał :)
Pewnie dlatego udało mi się zrobić mu aż tyle zdjęć :) Coś niesamowitego :)
Spacerek sprawił Jayowi wiele radości - a jak kot szczęśliwy - to reszta domowników też :):):)Dora kręciła młynki trzymając się za ogon:
A Jupiter rozwijał swoje kontakty towarzyskie i zacieśniał więzi przyjaźni z Luną. Najpierw z podziwem obserował jej wyczyny na okolicznych przeszkodach terenowych:
W wolnym czasie oczywiście radośnie pozował :) Jupiter naprawdę lubi być fotografowanym :):):)
Idzie Luna do kolegi:Noski, noski :)
Ciepły słoneczny dzień i miłe, spacerowe popołudnie ... koty jak odmienione, zadowolone i odprężone odpoczywają, odsypiają wrażenia ... aż miło na nie popatrzeć !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz