14 czerwca 2013

Rainy Day - promyczek

Rainy Day otrzymała imię, z uwagi na kolor swojego futerka. Ma na nim najróżniejsze odcienie szarości - jak niebo w deszczowy dzień. Jest czarną, dymną szylkretką (MCO fs).
Na imieniu kończy się jednak jakiekolwiek podobieństwo Rainy do tego co smutne :)
 Kicia aż tryska energią! Uwielbia się bawić, a w jej oczach zawsze płoną chochliki - tylko czeka by zaprosić ją do wspólnego rozrabiania :) Jako pierwsza z miotu, nauczyła się wspinania na wyższe przedmioty i teraz nigdy nie śpi na poziomie podłogi, zupełnie nie ma lęku wysokości! Potrafi skakać tam i spowrotem na półkę i porodówkę - do upadłego!
 Na widok zabawki, aż oczy wychodzą jej z orbit! Za polowanie na piórka na patyku oddałaby wszystko :) Nawet chwile odpoczynku :)
 Gdy tak biega w tę i we wtę, jest nie do pomylenia z innym kociakiem! Po pierwsze jej futerko aż się mieni - błyska kolorami od bieli po czerń ... aż strach się bać co będzie, gdy pojawi się tam rudość - a pojawi się na pewno - oczopląs gwarantowany ;) Po drugie dlatego, że ogonek Rainy żyje własnym życiem! Podskakuje, podryguje, zwija się i wykręca, faluje i opada :) Sama obserwacja tego elementu Rainy może człowieka zupełnie pochłonąć :) Wygląda jak motorek - sprężynka do napędzania kotka :) :) :)
 Ale ogonek i zabawa, to tylko część uroku jaki wokół siebie roztacza Rainy ;)
 Gdy się zmęczy, gdy wybiega się do upadłego, zagryzie piórka, poszarpie wstążeczki ... Rainy odpoczywa.
Jeśli akurat w pokoju nie ma żadnego ludzia, wybiera sobie najwyższy mozłiwy punkt, zwija się w kłębuszek i śpi ... słodko śni a w śnie cały czas musi uważać by nie spaść ;) Więc raz za razem podrywa główkę i rozgląda się patrząc, czy wszystko jest na swoim miejscu. Potem kładzie się i zasypia. 
 Gdy jednak podczas takiego przerywnika wypatrzy dostępne kolana, zeskakuje ze swojej miejscówki i słodko naciągając swe ciałko pakuje się na kolana żądając pieszczotek, mizianek po brzuszku, drapanka za uszkiem ...
A my ... przytulamy, drapiemy, głaszczemy, tulimy ...
I tak. Rainy jest tym, co w deszczowym dniu najlepsze - promykiem słońca po burzy :)

1 komentarz: