5 stycznia 2010

Do życia ... gotowi ... start !

Synowie Panny Lu z miotu E, skończyli niedawno 10 tygodni.
10 tygodni dla Maine Coona, to magiczny moment. Moment, w którym puchata kuleczka przechodzi przeobrażenie ...
Uszka wyciagają się w górę, z dnia na dzień są wyższe, większe. Łapki rosną w zastraszającym tempie! Kocięta wyglądają troszkę tak, jakby chodziły na szczudłach. Ich ciało zaczyna się rozciągać - z dnia na dzień, puchata kulka przeistacza się w długaśną sznurówkę - długi tułów zakończony jeszcze dłuższym ogonem!
Futerko nie nadąża za tymi zmianami i malce tracą całą swoją dziecięcą puchatość. Za to pędzelki na uszkach rosną w zastraszajacym tempie!
Jest to też ten moment, kiedy kociaki zdają sobie sprawę, że poza mamą i rodzeństwem istnieje wielki, niezbadany, czekający na odkrycie, świat! Zmieniają się w małych odkrywców. Z puchatych kulek, trzymających się blisko mamy i znanych sobie kątów zaczynają wyruszać w świat śmigajac we wszystkich kierunkach! Interesuje je dosłownie wszystko! Dlaczego to się rusza, co jest za drzwiami, kto to ich odwiedził, czy szybę można obejść ... Wszędzie muszą wetknąć swoje śliczne noski!
Rozwijają skrzydła przygotowując się do wyruszenia w swoją własną podróż ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz