27 stycznia 2010

Wyjrzało Słońce zza chmur ... Skrząc się w śniegu i nabierając blasku wpadło przez okna do naszego domu ... Na kocich mordeczkach od razu pojawił się inny, romantyczno - szelmowski uśmiech :)
Zaczęły kombinować - jak tu umilić wszystkim czas? Co zbroić ?
Marcin został poklepany po głowie przez flirtującą z nim Keirę, Joy brykała z Kariną, Cairo przemyśliwał czy ściany nadają się do chodzenia po nich a Delilah szczekała i ćwierkała na pływające w akwarium rybki ... Każdy kot znalazł sobie zajęcie ;)
Kilka z nich zgodziło się pokazać. No bo dlaczego nie?
W końcu Słońce doskonale pasuje do kociego futerka!
Pokazał się też Tiger. Tiger zostaje z nami ;) Domku szuka już wyłącznie Rocky :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz