3 kwietnia 2014

"V"isusy - 4 tygodnie :)

Ostatni tydzień był dla maluchów bardzo pracowity!
Zdobyły wiele nowych, cennych umiejętności i wywróciły nasz świat do góry nogami znacznie szybciej, niż się spodziewaliśmy :) 
Przede wszystkim - opanowały sztukę jedzenia! Miesko jest pyyyyszne !!!!!!!! Wcinają tak, że tylko uszy się trzęsą i wreszcie przybierają na wadze jak na Maine Coony przystało ;) No więc podtykamy, podtykamy i cieszymy się, że smakuje ;)
Jedzonko sprawiło, że "V"isusy musiały w te pędy nauczyć się korzystania z kuwety! Dzieci są inteligentne i bystre, więc wystarczyły im dwa dni, by sztukę te opanować :) Wpadki prawie się nie zdarzają! 
A co najistotniejsze, wczoraj postanowiły opuścić bezpieczną porodówkę i ruszyć w daleką dal ! Nie pomogło podniesienie zewnętrznej krawędzi porodówki - pokonanie nowej przeszkody zajęło Yojoa zaledwie sekundę! 
Tak, tak! To Yojoa wyprowadziła rodzeństwo w świat! Ta kicia ma prawdziwie szerokie horyzonty ;) Za nic nie usiedzi w miejscu :) Ledwo wczoraj postawiliśmy kratki, by zabezpieczyć maluchy przed przypadkowym urazem, a ta już kombinuje, jak je pokonać :) Na szczęście - jeszcze się jej to nie udało :) Tak wygląda obecnie Volcano Yojoa:
Nie dość, że trzpiot i rozrabiaka z niej wielki, to jeszcze jak tak człowiekowi prosto w oczy spojrzy ... Nie da się nie robić do niej maślanych oczu :) 
 
Jest energiczna, ruchliwa, sprytna, a przy tym tak urocza ... jak tylko szylkrecia być potrafi. Yojoa to kwintesencja tego, jakie są szylkretki właśnie :) 
  
Nie ma czasu jeść ani spać, ale na zabawę i przytulanki czas znajdzie zawsze skarbik kochany :) 
Jej śladem, jak cień, podąża Venus Planet. Z tą niewielką różnicą, że Venus zawsze, ale to zawsze ma czas na jedzenie, choćby nie wiem jak bardzo była akurat zajęta :) A tak wygląda obecnie Venus:
I jeszcze na zdjęciach z Virgil Tornado:
Virgil to to rude po prawej :)
A żeby pokazać już całe rude trio ... oto Virginia Falls:
Virginia to najsłodszy pieszczoch na świecie. Mizianki po brzuszku i drapanko za uszkiem to to, za co odda całą siebie :) 
Do tego nikt nie robi tak słodkich minek jak Virginia :) 
 
  
Ta dziewczynka całą sobą mówi "Kochaj mnie kochaj, bądź ze mną bądź i nie zostawiaj mnie na krok". 
  
Chyba najgroźniejszy wygląd w tym stadku posiadła Venture Joyful. Ventur to duża, silna dziewczyna, która wie czego chce od życia. Pięknie się rozwija i patrzenie na nią sprawia nam ogromną radość :) A tak obecnie wygląda w wersji nieco niepoważnej:
I już w swoim żywiole:
 
Mamy również portrecik Velor Alsuhail, naszej cudownej, delikatnej i czułej księżniczki:
A na koniec uczta zdjęciowa z Vardarem Axios w roli głównej :) Pan rodzynek jest kotem polującym, uwielbia i kocha miłością wielką swą zieloną myszkę z którą prawie się nie rozstaje :) 
 Taka pchła mała, a jak poluje!
  
I w wersji "jestem ciapciusiem, malusim, całkowicie nieporadnym":
 
A na koniec tego krótkiego raportu z kociego przedszkola, zdjęcie min dzieci po tym, jak mama postanowiła, że jednak ich teraz nie nakarmi i uciekła od smerfików :)
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz