20 listopada 2009

Coś na początek ...

Długo zastanawiałam się, czy rozpocząć pisanie bloga. Jeszcze dłużej - jak on ma wyglądać ... od czego zacząć ... Gdybym opisywała naszą historię od samego początku, byłyby w niej łzy bezradności i ból rozstania ... Ale tego już nie ma. Minęło, odeszło, a my nauczyliśmy się żyć z pięknymi wspomnieniami. Teraz są z nami cudowne koty i szczęście, które nam dają ... I to tym szczęściem właśnie chciałabym się podzielić :)

Nasz dom jest dziwnym miejscem. Nasza rodzina też nie jest całkiem "zwyczajna" czy jak mówią złośliwi "normalna" ;) Jest barwna, różnorodna i duża. Spróbuję ją nieco przybliżyć :)
W jej skład wchodzi:
- trójka naszych córek, które są radością serc, podziwem umysłów i dumą dusz - wszystko co robimy, robimy po to, by ich życie uczynić lepszym, pełniejszym i piękniejszym,
- Wróbelka - pan kanarek, który mieszka z nami od kilku lat, jest spełnieniem marzeń jednej z naszych dziewczynek, urodzonym i utalentowanym śpiewakiem i telewizorem dla kotów :)
- Dori - suczka rasy Golden Retriever - Sorella Fiesta Amore Agent Specjalny - stworzenie, które kocha nas swym gorącym sercem, rozpacza w razie nieobecności któregokolwiek z nas, towarzyszka spacerów, wycieczek, zabaw dzieci i ulubienica kotów, które na jej widok rozpływają się w szczęściu i tulą się do niej z czułością, radością i werwą :)
- Luna - koteczka zabrana ze schroniska dla zwierząt, która naszej rodzinie za jedzenie, dobre słowo i ciepłe ręce oddała serce,
- koty rasy Maine Coon - to im właśnie poświęcony będzie ten blog
a także mój mąż Marcin i ja - Gaby.

1 komentarz:

  1. Gaby, pięknie się zaczyna :) Dom pełen ciepła. Będę tu zagladać na pewno !

    OdpowiedzUsuń