23 lutego 2010

Hodowlane smutki ...

Jakiś czas temu, znajoma hodowczyni napisała, że w hodowli nie zawsze i nie wszystko układa się tak, jak sobie zaplanujemy ... Dokładnie tak jest. W zasadzie w hodowli niczego nie można być pewnym, niczego zaplanować. W hodowli można mieć tylko nadzieję, że to co sobie planujemy na podstawie naszej wiedzy, się uda ...

Zdecydowaliśmy się na kastrację naszego kocurka Cairo Prince ...

Automatycznie uległy zmianie nasze plany hodowlane na kilka najbliższych lat ...

Takie decyzje i zmiany nie są łatwe.

Najtrudniejsze dla nas, było jednak podjęcie innej decyzji ... Decyzji o szukaniu nowego domu dla Cairo.

To piękny kot o cudownym charakterze. Zasługuje na wszystko co najlepsze. Także na to, by był dla swoich opiekunów przysłowiowym "pępkiem świata". I takiego domu dla niego szukamy. Szukamy pomimo tego, że rozstanie dla nas będzie bardzo trudne ... Cairo to dobry duch naszego domu. Zawsze pogodny, chętny do zabawy, do przytulania, zwisający z drapaka głową w dół i biegający po wszelkich możliwych poziomach ... Uczestniczy w każdej czynności jaką wykonujemy. Bez niego będzie tu bardzo pusto ...

Pomimo rozdartych serc, pomimo przywiązania ... decydujemy się na oddanie Cairo do adopcji ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz