Dziś wielki dzień!
Rano jeden z "O"kruszków postanowił opuścić porodówkę!
Cóż było poradzić? Ustawiliśmy kojec tak, by "O"kruszki mogły biegać wraz z "N"oskami!
Efekt? Wszyscy zdziwieni, a Błyskotka (Orinoco River) przeszczęśliwa! Wbiega i wybiega, skacze i wariuje, rozgląda się i wypróbowuje zabawki! Widać, że cieszy się, jakby dostała gwiazdkę z nieba!
Reszta "O"kruszków do nowości ma nieco większy dystans i obserwuje, nawąchuje, czasem spróbuje łapą, czy to aby nie pułapka. Raz jedno, raz drugie pojawia się na wybiegu, po czym szybciutko wraca do ciepłego, znanego domku :)
Jak znam koty - jutro będzie już szaleństwo!
"N"oski z kolei pilnie przyglądają się nowym mieszkańcom na ich do tej pory wybiegu! Ciekawość jest wielka, ale i tak widać, że traktują maluchy jak swoich! Nie ma żadnych sporów! Tylko chęć poznania!
Dziś zapozować postanowił North Poopo - misio nasz cudny. Tak się zaprezentował:
Przed występem trzeba było się najeść, a potem wymyć jak należy!
I pozujemy!
A może lepszy półprofil?
Poopo wyrasta na cudownego misia i póki co ... wszystko wskazuje na to, że nie będzie wielbicielem podniebnych szaleństw! Chłopak boi się wysokości i zdecydowanie woli twardo stąpać po ziemi ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz