20 sierpnia 2013

Poranek z Quiletami :)

Jak już wspomniałam - świat kręci się ostatnio wokół naszych Quilettów ;) Dziś skończyli 4 tygodnie! To był trudny czas, bo maluszkom wciąż brakowało jedzonka, ale mamy nadzieję, że to już za nami :)
Maluchy robią niesamowicie szybkie postępy! Jeszcze 2 dni temu były dzidziusiami przy cycusiu, a dziś same zajadają z miseczki (prawie wszystkie), reszta z palca zjada z apetytem i ćwiczą załatwianie się do kuwety - niektóre uzyskały w tej dziedzinie już nawet 100% celność :) Zmieniają się w oczach! 
Mam dziś dla Was kilka ujęć z poranka u Quiletów ;) Zobaczcie, jak nasi Indianie rozpoczynają dzień ;) 
Zdjęcia zrobione są tuż po śniadanku, więc przepraszamy za niedomyte pysiaki ;) 
Tak witają się z Darią, która bardzo dzielnie pomaga w opiece nad nimi. Ledwo usiądzie w ich zasięgu - już pakują się na kolana :)
 Qui Vive próbuje się już bawić piórkami:
 Czyż nie jestem śliczna? Ten kawałek nogi jest tylko mój!
 Quiet Wind na kolanach Darii - nie schodzi z nich ani na moment :)
 Quick Step zastanawia się czy się pobawić, czy może pospać ... brzusio pełny zachęca do spanka ;)
 Qui Vive postanowiła zejść z kolan i pobawić się w modelkę. Patrzcie jaka poranna dziewczynka! Prawdziwa indiańska panienka ;)
 Qadir Qaisar na kolanach Darii - konkuruje o nie z Quiet Wind :):):)
 Oboje razem pilnie słuchają bajek, jakie opowiada im Daria o tym, co będą robić już wkrótce :)
 Dosłownie chłoną tę wiedzę i oka ze swojej nauczycielki nie spuszczają :)
 A tu - po dłuższym czasie - zasypiający Qadir :)

A na koniec chciałabym Wam przypomnieć kocurka pochodzącego z naszej hodowli - Chance of Life GreenGrove*PL - tym razem w wersji polująco - szczekającej ;) Oto Rufus polujący na gołębia (przynajmniej tak twierdzi jego opiekunka :) :) :) ):
:) :) :) :) :) :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz