No tak :)
Nie dalej jak 29 stycznia 2012 roku na świat przyszły kocięta Księżniczki Sisi i Bandito.
No i powstał problem.
Moja córka zapytała, na jaką literkę będą kotki, na Ł czy na M ???
Tak byłam pewna, że będą na M, że to pytanie zupełnie zbiło mnie z tropu. Ale nie na długo!
Chyba nigdzie nie widziałam kociaków na Ł!! Nasze kociaki noszą imiona pochodzące z języka angielskiego, indiańskiego, indyjskiego i innych, dlaczego nie miałyby mieć również polskich? Czy polski język jest gorszy? Pewnie, że nie ;)
Tak więc - jeśli nie dowiemy się, że jest to niedopuszczalne, kocięta z tego miotu będą mieć imiona na literkę "Ł" :):):)
Witajcie na świecie szkrabiki :):):)
P.S. Jak o swoich zamiarach związanych z literką Ł powiedziałam znajomym hodowcom, w pierwszej chwili myśleli, że żartuję :):):) Przyznam, że nadając maluchom takie imiona sami też mieliśmy niezłą zabawę :):):)
witajcie Łobuziaki :D
OdpowiedzUsuńGratuluję miotu Ł !!!
OdpowiedzUsuńNooo ja cały czas mam wrażenie, że żartujecie i za chwilę ktoś mnie uszczypnie i pojawi się coś innego ;)))
Gratulacje przyjęte :):):)
OdpowiedzUsuńBiuro rodowodowe przeciwskazań nie widzi, więc Łki pozostaną Łkami ;)
Wkrótce napiszę o nich więcej, niech no tylko nieco lepiej się poznamy ;)