Bracia "J" zwani czarnym i białym, choć tak naprawdę jeden z nich jest czarny a drugi rudy dymny, ostatni wieczór spędzili na wspólnej, podsufitowej zabawie na szczycie drapaka :) Przybierali przy tym takie pozy i robili takie miny, że mimo słabego światła, po prostu musiałam to uwiecznić.
Zresztą - sami popatrzcie, co wyprawia ten duecik ;)
Zainteresowany Jay :)
Jeszcze bardziej zainteresowany Jupiter: Co tam masz ????Patrz brat! Patrz!!! WAW !!!!
Widziałeś kiedyś takie cuda?!
Złapałem! Złapałem i nie puszczę !!!
Odleciało ...
To ja się wynoszę ...
No wróciłem jednak. Strasznie to fajne coś jest !
Ja sem netoperek !!!! czyli spadło :(
"czarny kot, biały kot" ... :D Jak patrzę na Jay'a - to kserokopia Drakulińskiego - identyczny wyraz twarzy, spojrzenie, a nawet błysk zainteresowania w oku......
OdpowiedzUsuńBardzo miła Cię tu widzieć!
OdpowiedzUsuńCieszę sie, że Draco jest podobny do Jaya :) Musi być piękny!
Pozdrawiam serdecznie!