19 października 2011

Roport z życia "K"otków

Na chwilkę odstąpiłam od opisywania ich przygód, ale nie dlatego, żeby się nic nie działo, o nie! Każdy dzień przynosił kociakom nowe umiejętności i doświadczenia. Perfekcyjnie opanowały zabawę z naszymi dzieciakami, zagryzanie myszek i polowanie na piłeczki.
Najważniejszym wydarzeniem ostatnich dni jest oczywiście to, że w niedzielę "K"ociaki skończyły 8 tygodni! To bardzo poważny wiek dla takich małych kotków ;) W przypadku kociaków okazał się także być wiekiem przełomowym.
 W tym właśnie wieku nasze biedne rudaski dostały po raz pierwszy zastrzyki i zostały zaszczepione. Zniosły to bardzo dobrze ... Nawet nie raczyły odespać tych atrakcji! Przeciwnie - wyzwoliły się w nich ogromne siły witalne! A takie siły muszą być do czegoś spożytkowane :)
 To wyzwolenie umysłów, rozszerzenie horyzontów, uświadomienie sobie własnych zdolności itd. poskutkowało ciężką pracą całej czwórki nad dziełem trudnym, acz jak się okazało - wykonalnym. "K"otki podjęły się zadania sprowadzającego się do odnalezienia sposobu wydostania się z kojca :) Potrzebne do zrealizowania tego planu umiejętności kociaczki posiadały nie od wczoraj, ale dotąd nie próbowały ich wykorzystać. Teraz to się zmieniło. Były niezmordowane! Całymi godzinami testowały ogrodzenie kojca. Były niezmordowane!
W końcu, po wielu próbach, Kile Terjun sforsowała zaporę! Nie dość, że zrobiła to raz - wkładana do kojca wyskakiwała z niego jak z procy w ciągu pięciu sekund :):):) Reszta próbowała pójść w jej ślady, ale bezskutecznie :) Tym sposobem, Kile uwolniła rodzeństwo! Teraz cała czwórka bryka po sypialni; buzie zadowolone, ogonki w górę i dawaj!
Nawet ostrożny z natury Kibo Uhuru się przełamał! Nie ma w nim już nawet cienia niepewności! Szaleje za zabawkami, skacze, zagryza się z rodzeństwem! Zachowuje się tak, jakby nigdy nie był nieśmiałym kotkiem :)
Tym oto sposobem kociaki weszły w kolejny etap swego rozwoju ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz