2 grudnia 2009

Boni Czarodziejka ...

Boni (Bonne Chance LynxCoon*PL) Czarodziejka ... prawdziwa z niej Czarodziejka ... Dziś w nocy znów użyła swoich czarów ... Używa ich zawsze, gdy jest to potrzebne. Szybko i skutecznie. Działają jak najlepsze lekarstwo na zbolałą duszę ...
Dziś w nocy śnił mi koszmar ... taki realny, działo się to, czego obawiam się każdego dnia ... Łzy popłynęły mi z oczu ... Wtedy przyszła moja Czarodziejka, obudziła mnie, masażem i mruczeniem przeganiała strachy, rozpraszała je, aż przepędziła je w dal, zniknęły i została tylko przyjemność z przebywania z kotem ...
Taka właśnie jest Boni. Królowa naszego domu i serc, uważna, delikatna, spostrzegawcza, pełna empatii ...
Żaden smutek nie umknie jej uwadze, żadnego nie przegapi. Leczy nasze serca swą obecnością, koi zmęczone dusze ...
Bon Bon nawiązała ze mną szczegółną więź. Wystarczy, że na nią spojrzę i już wszystko wiem. Ona też wie. Nie potrzeba nam słów, wystarczy spojrzenie w oczy i wszystko staje się jasne.
A to nie ja jestem jej ulubienicą ...
Jej ulubienicą jest moja najstarsza córcia. To jej pomaga w zasypianiu, odrabianiu lekcji, w psotach, jej towarzyszy i z nią spędza najwięcej czasu. Zresztą Boni w ogóle kocha dzieci, no i chce by się działo. Gdy dwoje dzieci coś kombinuje, pewne jest, że Boni też macza w tym swój pazurek i to jej głowa jako trzecia lub czwarta wraz z główkami dzieci pochyla się nad problemem ... Obserwowanie tego zaklętego kręgu dostarcza niesamowitych wrażeń :):):)
Drugi w kolejce jest Marcin - witany z entuzjazmem przez Bonne każdego dnia ... Biegnie na jego powitanie wraz z dziewczynkami - na złamanie karku :):):) To z nim spędza wieczory przytulona, lekko zaczepiająca, zachęcająca do mizianek lub zabawy ...
Ile oni muszą od niej dostawać, skoro ja otrzymuję tak wiele ?
Boni to również psotnik i dowcipniś :) Mamy taką swoją ulubioną zabawę - zabawę w otwieranie szafy. Gdy zasypiamy i znajdujemy się dosłownie na granicy snu i jawy, Boni skrada się cichusieńko i otwiera szafkę - ten dzwięk sprowadza nas spowrotem na ziemię. Udajemy święte oburzenie, rzucamy poduszkami, coś tam gadamy - Boni zwiewa (my oczywiście zaśmiewamy się do łez, bo wiemy co zaraz będzie ... ) Wyciszamy sie, znów jesteśmy na granicy i co? Powtórka :):) I tak trzy, cztery razy ;) Satysfakcja Boni i ubaw po pachy gwarantowane :):):)
Boni to nie tylko nasza domowa terapeutka, która pociesza i bawi. Jest kotką hodowlaną, która dała nam już dwa piękne mioty: miot A i C. Jej dzieci są niezwykłe. Dziedziczą nie tylko najlepsze cechy jej wyglądu ale i charakteru. Ten charakter widać też w jej wnukach, dzieciach Amazing Beauty ...
Świetnie radzi sobie też na wystawach. Uzyskała tytuł Grand Inter Championa i brakuje jej jedynie dwóch certyfikatów do skończenia najwyższego tytułu - Supreem Championa. Jej wystawianie daje nam wiele radości :)
Boni to kot, który jest ze mną na zawsze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz