7 marca 2012

:)

Wczoraj nasze "L"eniwce skończyły 7 tygodni! Przeleciało!

Zostały po raz drugi odrobaczone, czego oczywiście nie zauważyły. Mało tego, uznały, że to coś pyszne jest, domagały się jeszcze, a ich mama wiodła w tym domaganiu się prym :):):)
W żaden sposób nie osłabły po tym zabiegu! Przeciwnie! Maya i Lalima postanowiły wyprowadzić się z kojca. Cała piątka potrafi już dawno z niego wyjść, ale wczoraj to była po prostu wyprowadzka :) Niestety - musieliśmy wykazać się inwencją by je jeszcze na troszkę w kojcu zatrzymać. "Ł"obuzy mają jeszcze czasem problemy z trafianiem do kuwetki i rozpuszczenie ich po całym domu nie wchodzi w grę. Od dwóch dni wpadek jednak nie odnotowaliśmy, więc jest nadzieja dla "L"eniwców :)
A tak wyglądają nasi solenizanci:




Tak się jakoś złożyło, że Laharek - czarny dymny kocurek - szuka jeszcze swojego domu :):):) Można o niego pytać :)

Poprzednio z przejęcia zapomniałam o czymś bardzo ważnym. Chciałabym z całego serca podziękować wszystkim, którzy wspierali nas w walce o Dorcię :) To z dedykacją dla Was - jej roześmiany portrecik:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz