Wyszły z porodówki i rozpoczęły z animuszem zwiedzanie wielkiego świata! Do tego stopnia, że Maroco opuściła sypialnię! Pchła mała zrobiła to tak sprytnie, że tylko przypadek sprawił, że jej ucieczka została wykryta i wróciła bezpiecznie do mamy! Nie ma wątpliwości, że odziedziczyła charakter po mamuni - wiecznie wybierającej się w długie podróże ;)
Z kolei Misty, to kotek wesoły, radosny i zawsze chętny do bliskości z człowiekiem. No cały tatuś Tigerek !!!! Słodki, miziasty i ugodowy! Lukier na cieście :):):) Nic tylko przytulać!
Nie dość, że każda z nich podobna jest do innego rodzica z charakteru, to jeszcze wyglądem różnią się w sposób nie do przeoczenia! Myślałam, że z czasem różnica będzie się zacierać, ale nic z tego! Futrzasta, rozbrykana i odważna Maroco i delikatna, skromniutka, cieplutka mgiełka czyli Misty! Napatrzeć się na nie nie możemy :)
Dziś podczas brykanek zrobiłam im trochę zdjęć - nawet sposób brykania, chodzenia, siedzenia - różni je od siebie :):):) Pewny siebie krok ma Maroco a taneczny Misty.
Maroco pcha się w największy tłum, nie ważne, że tłum przerasta ją tak ze 4 razy ... a Misty obserwuje z boku, wyraźnie ostrożniejsza.
Wygibasy wyczyniają obie choć każda w swoim stylu - Misty jak baletnica, a Maroco jak zakapior :):):)
A teraz zagadka. Która z sióst jest bardziej podobna do starszej, już rocznej Jasmin ? Z której wyrośnie podobny zbój ??? Niech Was nie zwiedzie kolor! Rozwiązanie nie jest aż tak proste :):):)
Moja ukochana minka słodyczki Jasmin:
I jeszcze rozleniwiony nieco tym razem Jupiter :):):)
Patrząc na minkę Jasmin Maroco ma większe szanse przypominać siostrę (już widzę te dwie latające wiewiórki...) chociaż Maroco to w końcu szylkretka więc ma szansę starszą siostrę przegonić ;)
OdpowiedzUsuńPrawie ...
OdpowiedzUsuńMaroco jest równie miniasta, ale to Misty ma charakter równie słodki i rozrywkowy jak Jasmin :):):)